czwartek, 30 października 2014

POWRÓT


Cześć!
Postanowiłam całkowicie się przenieś na bloggera (pisałam także na pingerze).
Wcześniej nie miałam zbyt wiele czasu na pisanie postów, bo podczas wakacji ciągle gdzieś jeździłam, a potem w szkole nieco zaniedbałam naukę i musiałam odpuścić sobie na jakiś czas pisanie na blogu. 
Teraz jednak wszystko jest już OK i mam nadzieję, że często mnie tutaj będziecie widzieć :)

sobota, 19 lipca 2014

Warszawa


 Hej! W tym poście chciała bym wam trochę co robiłam podczas dwóch pierwszych tygodni wakacji.
Otóż, byłam w Warszawie!

Pierwsze co zobaczyłam to Łazienki Warszawskie. 
Wujek zaproponował, że pojedziemy tam na koncert Chopinowski. 
W sumie to lubię taką muzykę. 
Wybraliśmy się tam całą paczką - ja, babcia, wujek, ciocia i moja młodsza kuzynka (druga była w tym czasie na kolonii). 
Siedzieliśmy na trawie, jedynie babcia załapała się na wolną ławeczkę. 
Było nawet wygodnie (oprócz mrówek obłażących ludzi z każdej strony). 
Siedzieliśmy jakieś 15 minut po czym poszliśmy popatrzeć się na wiewióry.

Przez następnie dwa tygodnie nie było wolnego dnia, ciągle coś zwiedzałam. 
Widziałam przepiękny park Bródnowski, Centrum Nauki Kopernika, Stare Miasto, ogrody na dachu oraz Centrum Kultury i Nauki. 
Ah, byłam także na plaży nad Wisłą. Trzeba było przepłynąć promem na drugą stronę, bardzo mi się podobało. 

Dosyć długo zastanawiałam się co kupić tak, aby nie wydać całej kasy. 
Jednak los chciał żebym miała niedaleko księgarnię. 
Wydałam w niej około 60 zł (miałam tylko 250) 
Gdy wpadłam do Yatty straciłam około 70 zł. 
Nie obeszło się także bez zakupu nowego konika schleich do kolekcji na którego wydałam 21 zł (nie tak źle). 
Potem jeszcze zahaczyłam o sklep i różnego typu biżuterią, nie obeszło się bez stracenia kilku dyszek. 
Ano, obok domy miałam stadninę, co rano budziło mnie rżenie koni (raj). 
Po prostu musiałam iść tam na jazdę. 
Jednak Warszawa jak Warszawa, nic za darmo. 
Wydałam tam 55zł za godzinkę jazdy, ale naprawdę opłacało się. 
Na starym mieście kupiłam sobie lody (to wiadomo, w upalne dni bez nich się nie obejdzie). 
Gdy na Chmielnej ujrzałam BubbleTea nie mogłam się opanować, wpadłam tam jak burza. 
Mrożona herbata bardzo dobrze mi zrobiła  

Jednym słowem ŚWIETNIE! 
Bardzo dużo rzeczy do zwiedzania, miliony świetnych sklepów gdzie idzie zbankrutować. Wiele, wiele rozrywki - BAJKA! 
Jeżeli ktoś zastanawia się gdzie pojechać na wakacje, to naprawdę polecam Warszawę 






poniedziałek, 23 czerwca 2014

Wyjazd

                                                 Cześć ;3 

Długo nie pisałam... 
Trochę zabiegany tydzień miałam. 
We wtorek pojechałam na jagody, zebraliśmy ponad 13 litrów. 
W środę wyjechałam do przyjaciółki, wróciłam dopiero wczoraj. 
Poznałam naprawdę świetnych ludzi. 
Robiliśmy grilla, zbieraliśmy czereśnie, graliśmy w nożną na boisku. 
Aż nie chciało się wracać. 
Dziś miałam jeszcze zawody wędkarskie.Uczestników było 47, zajęłam 8 miejsce, więc źle nie jest. 


-------------------------------------------- 

Podczas pobytu u przyjaciółki kilka razy wyszłyśmy na zdjęcia. 
Wzięłam do niej także Zoey, pstryknęłyśmy jej parę fotek.
Tymczasowo nie mam za wiele ubranek dla lalki, dlatego postanowiłam pożyczyć kilk, a mianowicie: piżamkę, kurtkę i bluzkę...szkoda, że nie mam długich spodni... 

To ja już nie przynudzam i dodaję zdjęcia :). 


 

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Sesyjka na działce

No to z Zoey poszłyśmy sobie wczoraj na działkę. 
Trochę kwiatków, wody i...truskawek!
lala kocha truskawki <3 
Dziadek jak na złość urwał wszystkie czerwone, więc...
No, ale w domu było ich pełno, dlatego tam zrobiłam zdjęcie Zoey z truskawką. 
Ah...o najważniejszym zapomniałam. 
Dziewucha ma zmienionego wiga! 
Teraz ma kręcone kucyki, nie mam pomysłu na nic innego.
Jak wy coś wymyślicie, to piszcie ;3 
To ja was już nie meczę pisaniem, i do





daję zdjęcia <3

sobota, 24 maja 2014

Zoey


Dziś po raz pierwszy wyszłam z Zoey dalej niż na balkon ;3 
Otóż byłyśmy w pięknym parku. 
Jest tam taka mała rzeczka. 
Chciałam zrobić zdjęcia na jej tle, ale niestety się nie udało. 
 Podczas gdy męczyłam się z aparatem, zaczepiły mnie dwie panie ciekawe lalki.

Po jakiejś godzinie pstrykania fotek wróciłam do domu,
okazało się, że tylko dwa czy trzy zdjęcia są ładne i mogę je dodać ;__;
Dobra, ja już nie przynudzam, patrzcie zatem co zmajstrowałam <3
Ostatnie nie jest z dzisiaj <3




wtorek, 20 maja 2014

Cześć, jestem Saki. Mam naście lat i kocham zwierzęta. Mam psa i szynszyle ;3 Pod opieką jeszcze mam konia. 

Moim hobby jest jazda konna, po za tym lubię też fotografować i śpiewać.  

Bloga chciałam prowadzić o...o wszystkim. Najczęściej chyba jednak pojawi się moja lalka dal - Zoey, którą niedawno dostałam 


Jeżeli ktoś chce o mnie więcej wiedzieć niech pyta w komentarzach Lub na podanym linku do mojego Aska :3 -----> http://ask.fm/Zimnokrwista1

A tutaj macie Zoey ;)